„Pędzel i pióro to dwa znamiona,
przez które sztuka najsilniej działa”.
Bardzo często sztuki te przeplatają się ze sobą. Dlaczego? Być może dlatego, że zarówno od malarza jak i poety, pisarza, muzyka wymaga się wrażliwości, innego spojrzenia na otaczającą go rzeczywistość. Człowiek, który uprawia jedną z tych dziedzin sztuki musi być wyczulony na bodźce bardziej niż inni i ciągle poszukiwać rzeczy i doznań, emocji, które chciałby przekazać dalej. Malarstwo zmienia sposób patrzenia na świat, szary przestaje być szarym a może być grafitowym, zwykła lampa będzie zestawieniem brył do szkicu a ty będziesz zastanawiać się, z której strony pada światło. Tak gdy chwytasz za pędzel wszystko się zmienia… Gdy idziesz ulicą zastanawiasz się czy jesteś w stanie to namalować a może to i owo zrobiłbyś inaczej? Wszystkie te emocje przenoszą się na słowo pisane, razem ze zmianą patrzenia, inny jest sposób pisania i dlatego poezja zawsze będzie powiązana z malarstwem. I takie połączenie pędzla i pióra miało miejsce 24 marca w Domu Plastyka Wernisaż wystawy "Zakątki" – autorstwa Iwony Meresta spotkał się z "Emocjami" Wojciecha Ossolińskiego. Dodatkiem muzycznym był recital Agnieszki Zielińskiej z akompaniamentem Szymona Warzechy studentów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie.
Kilka słów o autorach spotkania:
Iwona Meresta
człowiek, kobieta, lekarz
…......................czasem malarka :)
O sobie mówi: „Jestem lekarzem i bardzo się zawodowo spełniam. W pracy poznaję cudownych ludzi. I właśnie w Głuchołazach, gdzie mieszkam i pracuję od 2007, poznałam mojego Dobrego Anioła, moją Siostrzyczkę - Zu. I to Zunia otworzyła przede mną świat malarzy. Dała mi pierwsze lekcje, sprezentowała to co malarzowi się należy do malowania. I od tamtej pory jest to także mój świat i jestem Jej za to niewymownie wdzięczna.Od malarstwa olejnego przeszłam do akrylu, a teraz do akwareli. Uwielbiam wszystkie te techniki, ale ponieważ jestem nieziemsko niecierpliwa to akwarela mnie wciągnęła i trzyma mocno.I nie wiem jak będzie dalej......i to właśnie jest cudowne.....Tyle nieznanych lądów, zatok i wód jest przede mną.......Wiek nie zależy od peselu, a życie jest cudowne!!!!!! Czego i Państwu serdecznie życzę.”
Wojciech Ossoliński
Wojciech Ossoliński mieszka w Prudniku. Związany z RSTK (jest we władzach krajowych), pełni funkcję opiekuna grup poetyckich w Głuchołazach, jest aktywnym organizatorem spotkań literackich w Prudniku i realizatorem warsztatów literackich RSTK woj. opolskiego. Wiele czasu przeznacza na pracę Twórczego Koła Poetyckiego w Głuchołazach (grupa dzieci i młodzieży).
Otrzymał Medal Honorowy im. Jakuba Wojciechowskiego za Zasługi dla Kultury Robotniczej nadany przez kapitułę RSTK Bydgoszcz 2003 r. oraz Nagrodę Marszałka Województwa Opolskiego za zajęcie I miejsca w konkursie poetyckim pn.."Krajobrazy słowa".
Tomiki autorskie:
No właśnie (2000), I co dalej (2000), Zapiski człowieka pospolitego,(20001), Na skrawkach papieru (2003), Tulę się do słów (2003), Na krawędzi przyzwolenia (2005), Zamieć (2005), Podręcznik konserwacji wzruszeń (Kraków 2008).
Wydania zbiorowe:
W. Ossoliński publikuje wiersze w almanachach i antologiach, jak np.: Dojrzewanie w miłości (Radom 1997), Asymetria słowa (Głuchołazy 1999), Ziemia Granitowych Krzyży II (wyd. czesko-polsko-niemieckie , Czechy 2003), Czas w słowach zatrzymany (Nysa 2003), Światłem będący zanurzeni w światłości (Kraków 2004), Tu się tylko gościem jest tam się do domu powraca (Kraków 2005), A duch wieje kędy chce (Lublin 2006), Przechowalnia uczuć (Kraków 2006), Wigilie słowa (Kraków 2010), Kolęda bezdomnego (Kraków 2010), Smyczkiem i słowem (Kraków 2010), Ilu przyjaciół pozostało w wierszach (Kraków 2010), Świąteczne przesłania (Kraków 2010).
Antologia NKL Drogami znaczeń, str.77-80, 164 (Opole 2008)